W naszym bungalowie jest coś co nie daje nam spać, druga noc nie przespana.CO chwile sie budzimy i oboje mamy jakies straszne sny. Dziś strasznie gorąco,mimo to zmuszamy sie troszkę by sie ruszyć i płyniemy na plaże RAILy WEST i RAILY EAST.Generalnie nic specjanego tam niebyło.Już troche widziliśmy tych plaż i ta naprawde nie jest godna powrotu.Na dodatek słońce nas wykańcza i dość sybko bierzemy łodż i wracamy.Udajemy ponownie na pyszne tajskie naleśniczki po czym wracamy do naszego bungalowa gdzie jest ukochana klimatyzacja przeczekac az zajdzie słonce bo nic nam sie niechce w taki upał.
Po południu jak zawsze z poł godzinki popada i przestaje .Przez 10 minut spada tu tyle wody co u nas przez poł dnia :)Dziś dość leniwy dzień, mam nadzieje ,że jutro słońce sie nie pokaże i bedzie mozna wybrać sie na dalsze częsci wyspy.
Wieczorkiem dzis siedzimy w bardzo miłej knajpeczce gdzie juz byliśmy z tego względu ,że jest darmowy internet :)Jest tu BArdzo miła obsługa,tylko kilmatyzacja coś szfankuje.