Trekning na słoniach w dżungli to jest to na co czekaliśmy :)!!! Niebraliśmy wycieczek które sprzedają hotele, w większości zawożą turystów do prywatnych ludzi którzy trzymają słonie w złych warunkach, tyle o tym czytałam przed wyjazdem ,że niechcieliśmy być kolejnymi ludźmi co przyczyniają sie do rozwoju ich biznesu.Każdy kto wybiera sie na taką przygode , niech sprawdzi czy adres ma międzynarodową licencję humanitarnej opieki nad zwierzętami!!
Zadzwoniłam do jedynego na Phuket safari które posiada taka licencje ,kaleczonym angielskim udało mi sie dogadac i umówić na taką wyprawe :) przyjadą po nas do hotelu o 12:40 a koszt to jedyne 130 zł /os. :) Więc nie warto przepłacać w hotelach.
Słonie były fantastyczne jak i cała organizacja rezerwatu, zawiezli nas jeepami wysoko w dżungle,widoki były super.Na miejscu pokazano nam młode słoniątka, potem można było je nakarmić,następnie wyprawa do dżungli na ogromnych słoniach :)
Po całej wyprawie odwiezli nas do hotelu w cenie biletu :)
Słonie i duże i małe były świetne,towarzyskie i łagodne. Nasz słonik, na którym jechaliśmy to duży żarłoczek ,czasem jak chwycił jakaś gałązkę trobą to pół drzewa chciał wyrwać:)Na koniec dostał od nas ananaski,arbuzy i bananki :)
Wieczorkiem szukamy czegoś na naszej bezludnej plaży czegoś do jedzenia;/ 20 knajpek a naprawde w każdej żadnego klienta !!!!Wkoncu wybieramy jakąs i zamawiamy bo umieramy z głodu. Tak jak sie obawialiśmy żarcie syf,ale jak ma byc dobre skoro nikogo nigdy niema :)Tylko sajgonki były ok:)
P,S: Podaję stronę, na której jest telefon do siam safari w którym słonie są pod profesjonalną opieką : www.siamsafari.com